piątek, 31 grudnia 2010
Obrachunek roku 2010
Mijający rok nie był tak intensywny pod względem prac genealogicznych, jak poprzedni. Od naszego projektu często odciągały nas inne życiowe obowiązki lub przyjemności ;-). Mimo wszystko mamy się czym pochwalić na koniec – udało się „ułożyć sporo nowych puzzli”.
Powiększyliśmy dorobek przejrzanych ksiąg grodzkich sieradzkich i można powiedzieć, że (nie licząc drobnych „dziur”) mamy ułożoną wiedzę na temat losów i genealogii sieradzkich Rembieskich na przestrzeni 100-letniego okresu 1513-1613. W najbliższym czasie na stronie powiesimy odpowiedni schemat.
Sieradzkie księgi Relacji odsłoniły barwne, choć niezbyt chwalebne losy czwórki synów Marcina z Rembieszowa. Hultajskie życie, zajazdy i gwałty trzech z nich przypłaciło przedwczesną śmiercią w 1598 – Jan i Adam zginęli w nieznanych okolicznościach, Stanisława pozbawił głowy katowski miecz. Olbracht ocalał, los braci najwyraźniej wziął sobie do serca i uspokoił się w kolejnych latach.
Jednak najciekawszym znaleziskiem w tym roku było nawiązanie kontaktu z rosyjskojęzycznymi Rembiewskimi/ Rombiewskimi i odkrycie, że w Rosji i na Ukrainie (ale także w Rumunii) od przynajmniej XIX wieku mieszkają trzy liczne i rozgałęzione rodziny „kuzynów” noszących nasze nazwisko. To taki dla mnie symboliczny znak jak bardzo splecione są losy Polski i Rosji – niezależnie od tego jak silne antagonizmy MY-ONI i nieufność panują na poziomie państwowym, jesteśmy często blisko spokrewnieni jako społeczeństwa…
Drobne odkrycia i smaczki na innych odcinkach poszukiwań zawdzięczamy postępom w digitalizacji XIX-wiecznych metryk w ramach projektu Geneteka, pomocnym sprzymierzeńcom (trzymam kciuki za więcej Panie Piotrze) oraz incydentalnym połowom w Internecie, który rozszerza się jak galaktyka.
Ciekawy smaczek na koniec roku – Paweł Kruszyna Rembieski na początku XVI wieku sprzedał braciom udzialy w podsieradzkich wsiach i przeniósł się do województwa bełskiego (wieś Chodywańce). Na Naszej-Klasie można znaleźć profil Piotra i Agaty Rembiewskich, którzy pochodzą z miejscowości Bełżec. Czyżby…?
Przed nami wciąż niezmierzony ogrom poszukiwań, ale jesteśmy cierpliwi i gotowi na Nowy Rok.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz